3 listopada 2014
Jak radzić sobie z jesienną depresją?
Jak radzić sobie z jesienną depresja?Kiedy w sobotę wyjrzałam przez okno, chciałam naciagnać kołdrę na głowę i przespać cały dzień. A takich dni jest i będzie coraz więcej. Jak śpiewa Turnau : "Na ulicach cichosza, na chodnikach cichosza..." i dalej "...szaro, brudno i zima".... i chciało by się skończyć - "i choć zimy nie ma, zapału też nie ma".Czy Ty drogi czytelniku też miewasz ostatnio takie jesienne dżdżyste nastawienie?Najważniejsze jednak to walczyć! O tak! nie macie pojecia jak wiele zależy od nas samych. Poniżej w kilku punktach oręż do tej walki:Po pierwsze!Myśl pozytywnie! Wiem, że teraz wszystko wydaje ci się beznadziejne, a moja rada banalna, jednak pomyśl sobie o ile będzie ci się żyło łatwiej wstając rano i mówiąc: "To będzie dobry dzień", zamiast - "dziś znowu mamy poniedziałek..a może by tak...czy mnie aby nie boli gardełko?.... może lepiej L4?"Po drugie!Ściągnij te rozciągnięte dresy z tyłka i włóż fajna kieckę, lub ulubione dżinsy i tę boska bluzkę, która leży w szafie i czeka na specjalną okazję. Dziś jest jej dzień - przekonaj się do tego, ta okazja nadeszła! Rusz się i wyjdź to ludzi. Umów się na kawę z przyjaciółka, wyjdź do kina z ukochanym (tutaj polecam z czystym sumieniem film Bogowie), zainspiruj się ludźmi, którzy zrobili coś wielkiego dla naszej ludzkości i weź przykład z ludzi, którym się po prostu chciało, choć przeciwności pietrzyły się pod nogami.Po trzecie!Jeżeli jednak zapierasz się na wszystkie strony i o wyjściu nie ma mowy, załóż coś wygodnego ale ładnego i ładnie się umaluj. Uwierz mi, że Twój wybranek będzie zachwycony, a i Tobie przyjemniej będzie się patrzyło w lustro. Zaparz sobie ulubionej kawy, wyjmij wyczekiwaną od dawna na półce książkę i delektuj się chwilą tylko dla siebie. Nawiązując do ludzi którzy nie mieli łatwo, a którym się jednak w życiu udało, polecam Wam autobiografię Goka.Uwielbiam tego faceta! Ma w sobie tyle pozytywnej energii, że mógłby zarazić Nas wszystkie razem wzięte. I taka energia z pewnością mile spłynie na nas ze stron książki właśnie jesienią.Znam jeszcze jeden sposób na radzenie sobie z jesienną chandrą - myślę, że najlepszy - ruch!Poruszajcie się moi drodzy, idźcie na siłownię (może akurat jakiś przystojniak, lub szczególnej urody dziewczyna, będzie robił (-a) trening,a jego widok (jej) podniesie wam dodatkowo poziom endorfin), albo po prostu poruszaj się w domu z Ewką! Mam ciocię, która czerpie niebywałą przyjemność z biegania i zamiłowania do ruchu niejedna młodsza osoba mogła by jej pozazdrościć. Nawet jeśli nie lubisz się męczyć - pospaceruj na łonie natury z przyjaciółką - dwa w jednym - będziesz na bieżąco z jej sytuacją uczuciową i dotlenisz swoje komórki. Każdy sposób na ruch jest dobry! A uwierzcie mi - znam to z autopsji - jak brzmią słowa innej polskiej piosenki "przez własne dzrzwi trudniej przejść". Trudno - ale jest to możliwe! No dalej kochani - to jest ten moment kiedy wyłączacie komputer. Do zobaczenia!:)
Sweter/Sweater- H&M
Dżinsy/Jeans- H&M
Szal/Scarf- H&M
Buty/Boots - Lasocki
20 komentarze
Świetny płaszcz :) Mam też słabość do szali i w tym wypadku pomimo że jest prosty bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńwow, świetnie wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńtylko ci brawa bić, obserwujemy?♥
OdpowiedzUsuńpiękny płaszcz
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w tym zestawie :)
OdpowiedzUsuńFajny tekst i fajny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie, płaszczyk jest genialny :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Uchwyciłaś samo piękno jesieni ;)
OdpowiedzUsuńTe szarości i pastelkowy płaszczyk bardzo Ci pasuje!
Świetnie wyglądasz i śliczne zdjęcia! Mamy piękną jesień tego roku ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Coś jest w tych radach :) Fajna stylisz :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz! bardzo dziewczęca stylizacja :)
OdpowiedzUsuńCudny masz płaszczyk. A na jesienną chandrę polecam komedię, kakao i zakupy w second handzie :)
OdpowiedzUsuńpłaszcz jest genialny kochana, ostatnio mam ochotę podobny nabyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zocha
CUDOWNY PUDROWY KOLOR!!
OdpowiedzUsuń♥
Obłędnie wyglądasz! Ta kolorystyka jest świetna. Podpisuję się w 100% pod tym tekstem :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś chodziłam po domu w dresie, teraz bardzo rzadko sobie na to pozwalam, co dzień rano ubieram się w coś, co tylko nie jest dresem, dres mi się kojarzy z takim rozmemłaniem:)
OdpowiedzUsuńPS fantastyczny płaszcz, fajny fason
...Gdybym miała ukochanego, nie musiałabym szukać metod na odpędzenie jesiennej deprechy. :P
OdpowiedzUsuńCudownie, tak dziewczęco!
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym ten płaszczyk ;))
OdpowiedzUsuń